Nie lubicie wątróbki?
No to zaraz polubicie! W tej wersji wygląda, pachnie i smakuje obłędnie. Rozpływa się jak masełko. A masełko to najwyższa forma obłędu.
Śliwkowy dziki sad do tej pory tylko piłam. A że kupiłam w nadmiarze to wątróbka też dostała. I odwdzięczyła się tak, że następnym raziem znów ją poczęstuję.
Składniki:
- 35 dkg wątróbki drobiowej
- 3 średnie cebule
- 1 jabłko
- gałązki świeżego tymianku
- 100 ml śliwkowego Dzikiego Sadu
- sól, pieprz
- olej rzepakowy
1. Na patelni rozgrzewam olej. Cebule obieram, kroję w krążki i wrzucam na rozgrzany olej. Często mieszając czekam aż zacznie się rumienić.
2. Jabłko kroję na ćwiartki. 3/4 obieram i kroję w cienkie plasterki. Dorzucam na patelnię razem z gałązkami tymianku (kilka zostawiam do dekoracji), przykrywam i duszę ok 5 minut.
3. W tym czasie wątróbkę płuczę pod bierzącą wodą i oczyszczam ze wszytskich błon i plewek. Kroję na spore kawałki.
4. Rozsuwam cebulę i jabłka, następnie dodaję wątróbkę na patelnię. Obsmażam z każdej strony po 2 minuty (wystarczy, że wątróbka zetnie się na zewnątrz)
5. Dolewam Dziki Sad, przykrywam, zmiejszam ogień i duszę 7 minut, od czasu do czasu mieszając.
6. Zdejmuję pokrywkę i zwiększam ogień, aby reszta płynu odparowała. To moment na to, żeby doprawić danie pieprzem i solą do smaku.
7. Ozdoby: w międzyczasie zgrillowałam jabłko i krążki cebuli w grillu elektrycznym.
8. Wątróbkę wykładam na talerze, na wierzchu układam pozostałą częśc pokrojonego w plastry, zgrilowanego jabłka i krążki cebuli, a na brzegu talerza gałązki świeżego tymianku.
Smaczego <3
0 komentarze:
Prześlij komentarz