środa, 23 listopada 2016

CebuLove - czyli konfitura z cebuli

Idealny dodatek do WSZYSTKIEGO! Do tosta, do burgera, do chleba z masłem, do naleśnika, do sera, do wędliny, do śledzia nawet! 
Trzeba się trochę nastać nad patelnią, bo nie jest to piętnastominutowa sprawa niestety. Ale efekt wszystko wynagradza. 


Składniki:
- 2 kg cebuli
- dwie łyżki octu balsamicznego
- sól i pieprz do smaku
- 2 łyżki cukru
- oliwa do smażenia

Cebulę obieram, kroję w piórka i wrzucam na rozgrzaną w głębokiej patelni oliwę. 
Czekam aż cała cebula się zeszkli i dodaję cukier, sól i pieprz.
Zmniejszam ogień do minimum i smażę cebulę często mieszając do momentu aż zacznie zmieniać kolor (może zająć to nawet godzinę, dwie). Następnie dodaję ocet balsamiczny i smażę jeszcze 20 minut do uzyskania złotego koloru i konsystencji konfitury. W razie potrzeby na koniec dosalam.

Smacznego <3

wtorek, 22 listopada 2016

ryba zapiekana w cieście francuskim z brokułami



Składniki:
- płat ciasta francuskiego
- 2 filety ulubionej ryby 
- 1 brokuł
- 1 serek topiony w kiełbasce
- jajko + żółtko
- 3 ząbki czosnku
- sól
- pieprz
- dwie łyżki soku z cytryny

Brokuła dzielę na różyczki, gotuję w osolonej wodzie do miękkości, odcedzam, przekładam  z powrotem do garnka i rozgniatam widelcem. Dodaję czosnek, sól, pieprz i serek topiony. Mieszam na gładką masę i odstawiam do ostudzenia. 
Do ostudzonej masy dodaję jajko i ponownie dokładnie mieszam.
Rozwijam mocno schłodzone ciasto francuskie, na środku rozsmarowuję masę brokułową (tylko tyle, aby ułożyć na niej filety, wszystkie boki dookoła pozostawiam nieposmarowane) układam filety mocno odsączone z wody, posypuję solą, pieprzem i skraplam sokiem z cytryny. Boki ciasta zakładam do środka, tak aby zakryć całą rybę i smaruję rozkłóconym żółtkiem.
Piekę w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni ok 30 minut.

Smacznego <3

poniedziałek, 21 listopada 2016

jajko zapiekane w bułce - najlepsze

Kiedy myślałam, że wszystkie najlepsze śniadania już w życiu zrobiłam, ktoś z Góry postanowił sprowadzić mnie na ziemię.
Uwaga! Nie pomijajcie masła czosnkowego, bo jest w przepisie najważniejsze! Masło jest istnym nośnikiem smaku. Zawsze. Już lepiej pominąć bułkę lub jajko :) Pamiętajmy, że to śniadanie i będziemy mieli cały dzień na spalenie spożytych kalorii, w dowolny - ulubiony sposób. A po takim śniadaniu udany dzień gwarantowany. W razie czego można składać reklamacje :)

Składniki: (podaję na 2 bułki)
- 2 dowolne, ulubione bułki
- 2 jajka
- 2 plasterki wędliny (u mnie serrano)
- szczypiorek
- 2 łyżki sera cheddar
masło czosnkowe:
- 2 łyżki miękkiego masła
- 2 ząbki czosnku
- szczypta soli ziołowej
- szczypta pieprzu

Masło mieszam z posiekanym czosnkiem, solą i pieprzem. Odstawiam na bok.
Odkrajam wierzch bułki (w miarę jak najwyżej, aby powstała z niej miseczka była głęboka). Środek bułki wykrajam (nie wyrzucam!! np. odkładam do wyschnięcia i robię bułkę tartą).
Wydrążone bułki smaruję w środku masłem, układam wędlinę, tak by szczelnie wyścielić bułkę, następnie wbijam jajko. Na wierzch kładę jeszcze kawałek masła i posypuję serem oraz szczypiorkiem.
Zapiekam w w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni ok 10 minut ( do ścięcia się białka).

Smacznego <3

niedziela, 13 listopada 2016

Czarny makaron z małżami i prosciutto

Jedno słowo: ULUBIONE!

Składniki:
- 250 g małży
- 100 g Prosciutto
- 100 g Parmezanu
- 200 ml śmietanki 30%
- pęczek pietruszki
- łyżka sosu rybnego
- łyżka sosu ostrygowego
- 4 ząbki czosnku
- średnia cebula
- łyżka masła do smażenia
- pieprz czarny, sól w razie potrzeby
- makaron z sepią

1. Makaron gotuję w osolonej wodzie.

2. W rondlu rozpuszczam masło, dodaje posiekaną cebulę i czosnek. Kiedy się zeszklą dodaję małże, sos rybny i ostrygowy, zmiejszam ogień i duszę pod przykryciem od 10 minut.

4. Tłusty kołnierz z Prosciutto odkrajam, kroję na mniejsze kawałki i wrzucam na suchą patelnię. Smażę, aż wytopi się tłuszcz. Nastepnie dodaję pozostałą część szynki. Smażę 2 minuty, następnie dolewam śmietankę, zmniejszam ogień i czekam aż się zagotuje.

5. Do sosu dodaję wcześniej przygotowane małże, parmezan i pieprz. Gotuję Wszystko na wolnym ogniu aż sos zgęstnieje. Dodaję natkę pietruszki i w razie potrzeby dodaję sól (parmezan i prosciutto oddadzą potrawie swój słony smak, dlatego nie każdy będzie potrzebował dodatkowego dosalania, ja zwykle jednak dodaję szczyptę)

6. Do gotowego sosu na patelnię dodaję makaron i dokładnie mieszam.

Smacznego <3

Grillowany pstrąg łososiowy z cytrynowo - maślanym sosem i karmelizowaną marchewką baby

Słuchajcie, ten sos do ryby to hit!! Cudownie maślany i lekko kwaskowy. Wszak ryba uwielbia cytrynę. Do tego stawiająca miły opór zębom szalotka.  Musicie wypróbować, musicie! Ja pokochałam do tego stopnia, że dziś znów zrobiłam go do pstrąga - tęczowego dla odmiany. Jakoś rybnie u nas ostatnio się zrobiło:)


Składniki:
- filet z pstrąga tęczowego, ok 300 g
- 2 szalotki ze szczypiorkiem
- 100 ml śmietanki 30%
- sok z 1/2 cytryny
- 150 ml białego, wytrawnego wina
- sól, pieprz
- masło
marchewka:
- 300 g marchewek baby (u mnie mrożone)
- 1 szalotka
- łyżka cukru brązowego
- łyżka octu balsamicznego
- szczypta chilli
- sól i pieprz do smaku
- łyżka masła
- 100 ml wody

Pstrąga myjemy, osuszamy, usuwamy skórę i odkładamy na bok.

Masło rozgrzewamy w rondlu, wrzucamy posiekaną w piórka szalotkę (razem ze szczypiorkiem). Gdy się zeszkli dodajemy zamrożoną marchewkę i potrząsając rondlem obsmażamy chwilę, aby pozbyć się szronu. Następnie dodajemy wodę, cukier, ocet, sól, pieprz i chilli, dokładnie mieszamy i zostawiamy na średnim ogniu często mieszając aż do zredukowania się płynów.

W drugim rondlu rozgrzewamy łyżeczkę masła, dodajemy pokrojoną w kostkę szalotkę, szklimy, następnie zalewamy sokiem z połowy cytryny i winem. Gotujemy do redukcji płynów o połowę. Następnie dodajemy śmietankę, zagotowujemy. Sos zdejmujemy palnika, dodajemy 80 g pokrojonego w drobną kostkę masła, sól i pieprz i energicznie mieszamy rózgą do uzyskania jednolitej, nieco gęstej konsystencji.

Pstrąga dzielimy na dwie części, solimy, pieprzymy, spryskujemy z obu stron oliwą z oliwek i:
- 2 minuty jeżeli mamy możliwość grillowania z obu stron jednocześnie
- po 1 minucie z każdej strony, jeżeli grillujemy każdą ze stron oddzielnie lub używamy patelni grillowej

Podajemy wszystko razem, świetnym dodatkiem dopełniającym całość będą pieczone ziemniaczki

smacznego <3

spaghetti w sosie z pieczonej papryki

Uwielbiam makaron, nie wiem czy już o tym pisałam, ale NIGDY nie jadłam makaronu w restauracji. I nie zamierzam. Pierwszy raz zrobię to we Włoszech i z dużym prawdopodobieństwem nigdzie więcej. Nigdy. Może to szczyt narcyzmu, ale uważam, że robię lepsze niż dostałabym w jakiejś przypadkowej knajpie. I żeby zjeść dobry makaron nie muszę wychodzić z domu ani na krok :) 
Sprawdźcie sami, łapcie przepis na spaghetti inne, zdrowe, lekkie, pyszne. Dodajcie pełnoziarniste spaghetti i fit obiad podano :D


Składniki:
- 1/2 opakowania makaronu spaghetti
- 6 sporych, czerwonych papryk
- średnia cebula
- główka czosnku
- kilka plasterków wędliny dojrzewającej (u mnie wołowina)
- 1-2 łyżki soku z cytryny (wg uznania)
- kilka gałązek świeżej bazylii
- dwie łyżki koncantratu pomidorowego
- łyżka cukru
- sól, pieprz, papryka wędzona, chilli
- parmezan do posypania
- oliwa z oliwek
Paprykę, cebulę i czosnek w całości układam na blasze i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 30-40 minut. Warzywa powinny być miękkie, skórka papryk będzie czarna - bez obaw, nie oznacza to, ze miąższ też będzie spalony :)
Upieczone warzywa studzimy, następnie obieramy i kroimy w mniejsze kawałki, wkładamy do rondelka. Blendujemy na gładką masę.
Rondel stawiamy na palniku, dodajemy sok z cytryny, koncentrat, bazylię, cukier pozostałe przyprawy do smaku. Gotujemy 15-20 minut.

W tym czasie makaron gotujemy al'dente w osolonej wodzie z odrobiną oliwy.
Wędlinę dojrzewającą kroimy w paski, na patelni mocno rozgrzewamy łyżkę oliwy i wrzucamy wędlinę. Smażymy do uzyskania pożądanego poziomu chrupkości.
Ugotowany makaron przekładamy do dużego garnka, dodajemy sos z rondelka, mieszamy dokładnie i przekładamy na talerze. Posypujemy chipsami i startym parmezanem.

Smacznego <3

rosół z gęsi z kołdunami

W tej wersji rosołu absolutnie nic się nie zmarnuje. Najmniejsza składowa wykorzystana do wykonania zupy będzie wykorzystana :)
Moja gęsia porcja rosołowa była baaardzo tłusta, więc pozwoliłam sobie wyciąć najtłustsze części i wytopić z nich smalec. Wyszło kilka dużych łyżek. Część powstałego smalcu, mięso obrane z kości po ugotowaniu wywaru i część warzyw zamieniły się w farsz do kołudnów. Pycha <3


Składniki:
- 2 litry wody
- duża marchew
- korzeń pietruszki
- 1/2 selera
- średnia cebula
- porcja rosołowa z gęsi
- natka pietruszki wg uznania
- sól, pieprz, ziele angielskie, liść laurowy

kołduny:
- ciasto jak na pierogi (1/2 porcji) klik
- obrane mięso z porcji rosołowej
- gęsi smalec (u mnie wytopiony z najtłustszych części z porcji rosołowej)
- marchewka i cebula pozostała po przecedzeniu rosołu

Porcję z gęsi dokładnie myję, osuszam, wkładam do garnka i zalewam zimną wodą. Zagotowuję na małym ogniu. Gdy na wierzchu zacznie zbierać się szum, zbieram go dokładnie łyżką do momentu aż całkowicie przestanie się tworzyć. 
Wtedy dodaję ziele angielskie, liść laurowy, marchew i pietruszkę pokrojone w słupki oraz selera w całości.
Na suchej patelni mocno palę pokrojoną w pióra cebulę i dodaję do garnka. Niektórzy solą rosół już w tym momencie, inny czekają na sam koniec gotowania. Ja dodaję trochę soli już, a trochę na koniec (lepiej od razu nie przesadzić, ponieważ rosół podczas gotowania znacznie się zredukuje i może być za słony). 
Rosół gotuję ok 2,5 godziny na bardzo wolnym ogniu. Następnie odcedzam.
Na sam koniec dodaję posiekaną natkę pietruszki, pieprz, w razie potrzeby dosalam.

Mięso z porcji rosołowej oddzielam od kości, i mielę razem z marchewką i cebulą pozostałą po gotowaniu rosołu. Do zmielonego farszu dodaję dwie łyżki gęsiego smalcu, aby był bardziej soczysty.
Ciasto robię wg przepisu klik. Małą szklanką wycinam kółeczka, na środek nakładam łyżeczkę farszu i sklejam boku dookoła (u mnie w trochę innej wersji, z bokami sklejonymi tylko z jednej strony - jak tradycyjne pierogi). Gotowe kołduny najlepiej ugotować w rosole.

Smacznego <3
 

Cook&Love Template by Ipietoon Cute Blog Design