poniedziałek, 20 marca 2017

Chinkali - uzależniające gruzińskie pierogi

UWAGA, uzależniają!
Z każdym pierożkiem chcesz jeszcze więcej i więcej. Mam wrażenie, że z każdym byłam coraz bardziej głodna. Jest to moja wersja, inspirowana pierożkami chinkali. 
Chinkali to pierogi kuchni kaukaskiej, popularne głownie w Gruzji, wypełnione mięsem, zwykle wołowym lub baranim z dużą ilością kolendry. Sedno tkwi w zamkniętym w środku rosole, który otacza mięso. Chinkali jemy rękoma, chwytamy za górną falbankę, nadgryzamy ciasto, wysysamy rosół, a następnie zabieramy się za farsz. Uwielbiam w ten sposób celebrować jedzenie.
Moje pierożki są z mięsem cielęco - wołowym, ale śmiało można wykorzystać wieprzowo - wołowe. Dodałam też przyprawy, których w oryginalnych przepisach nie znalazłam, czyli imbir, chilli i paprykę wędzoną.



Składniki:
- 300 g mielonej cielęciny
- 200 g mielonej wołowiny
- liście kolendry z całej doniczki
- 3/4 szklanki bulionu mięsnego
- duża cebula
- pięć ząbków czosnku
- łyżeczka papryki wędzonej
- dwie szczypty chilli
- pieprz i sól do smaku

- ciasto na pierogi zrobione o tak [klik].

Cebulę i czosnek drobno siekam, imbir ścieram na małych oczkach i szklę na oliwie, studzę. 
Oba mięsa przekładam do miski, dodaję drobno posiekaną kolendrę, wszystkie przyprawy i wyrabiam dodając porcjami bulion. Tyle ile mięso zdoła wchłonąć. Odstawiam na pół godziny.

Przygotowane ciasto wałkuję nieco grubiej niż na tradycyjne pierogi i wykrajam szklanką. Gotowe kółka posypuję odrobiną mąki i ponownie rozwałkowuję jak najcieniej (mają wyjść dosyć równe koła). Na środek łyżeczką nakładam porcję farszu, następnie składam boki w harmonijkę i mocno sklejam szczypnięciem. 
Gotuję w osolonej wodzie 3 minuty od momentu wypłynięcia. 
Podajemy nieco ostudzone, tak aby śmiało można wziąć je do ręki.

Smacznego <3

3 komentarze:

  1. Chinkali to tak ze 3 x większe są. Nie wykrawa się ich szklanką tylko co najmniej spodkiem albo po prostu wałkuje kulki ciasta. No i do farszu Gruzini nie używają szałwii ani wędzonej papryki tylko mnóstwo kolendry :))) Te pierogi z przepisu na pewno są smaczne ale nie do końca są to chinkali... pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam wrażenie, że nie przeczytano przepisu :)
      Z ciasta wykrawam szklanką grube koła i dodatkowo je rozwałkowuję, więc powiedzmy, że ostatecznie wychodzą koła jak ze spodka.
      Nie widziałam nigdy w dostępnych przepisach trzy razy większych chinkali.
      W opisie wyraźnie napisałam, że dodałam dodatkowo własne składniki, wg własnego uznania, nie nakłaniam na siłę do ich dodania :) w końcu to mój przepis,na moim blogu :)kolendra też jest :)
      pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Uwielbiam wszelkie takie pierożki, uszka i tego typu dania! Myślę, że i to musi być cudowne.

    OdpowiedzUsuń

 

Cook&Love Template by Ipietoon Cute Blog Design